Autor |
Wiadomość |
muszka |
Wysłany: Sob 15:50, 20 Paź 2007 Temat postu: Lulcia i jej lala |
|
Moja Lenka jak była malutka to też się bała,ale tylko chwilkę. Oszczekiwała swoją lalę jak szalona.Ale już po chwili się do niej przekonała,a to dlatego,że była zła, bo Tobiasz się nie bał i bawił się na całego. Więc naśladując "brata" zaczęła się bawić i do dzisiaj ma swojego ukochanego kanarka.Potrafi strasznie długo znęcać się nad nic dusząc go nosem w tą i spowrotem tak,żeby piszczał. Czasem mnie tym wykańcza,bo uwielbia to robić jak oglądam film. No ale cóż.Jeśli coś służy do zabawy to przecież jej tego nie zabronię. |
|
|
Angela |
Wysłany: Sob 14:22, 20 Paź 2007 Temat postu: |
|
To prawda. Na początku Tofuś bał się piszczałki. Wyglądało to nawet śmiesznie. |
|
|
muszka |
Wysłany: Pią 15:53, 19 Paź 2007 Temat postu: |
|
W przypadku piszczących zabawek nauczyłam się jednego: wybierając je trzeba zwrócić uwage na to, czy "lala" nie ma wystających elementów, ma w miarę opływowy kształ. W przeciwnym razie piesek z łatwością odgryzie ten wystający element i zabawka przestanie piszczeć z powodu powstałej dziury, a tym samym pies straci zainteresowanie.
Warto kupować piszczałki z sylikony, nie z twardej gumy. Sylikonowe sa bardzo mięciutki i wystarczy lekko nacisnąć,żeby piszczały. Nad gumowymi trzeba się bardziej napracować, co np mojego Tobiasza doprowadza do szaleństwa i dewastuje lalę, która nie chce piszczeć. |
|
|
Angela |
Wysłany: Pią 19:46, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Najfajniejsze są zabawki piszczące. Po prostu same zapraszają do gryzienia. Widziałam nawet piszczące miśki stworzone dla psów. |
|
|
muszka |
Wysłany: Nie 18:45, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Moje mapety mają całe wielkie pudełko maskotek róznej wielkości. Dalmatyńczyk wielkości mojej Lenki leży na stałe w jej budzie z gąbki,mała z nim śpi.Tobiasz przechodzi do dewastacji miśka bardzo szybko. Lenka lubi sie nim pobawić. Ale ponad wszystko kochają sylikonowe piszczące zabawki,mają kanarka,myszkę i rózne inne.Jeśli gdzieś z nimi wyjeżdżam to zawsze pamiętam,żeby zabrać ich ulubione zabawki (w tym moje kapcie,hehe). |
|
|
Angela |
Wysłany: Pon 12:49, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Reksio-Łatek ma dużo miśków na szczęście ma podwórko i tam się nimi bawi. Choć później trzeba sprzątać całe podwórko z waty. |
|
|
shihTzu1 |
Wysłany: Pon 12:45, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Moja futrzasta bestia miała pluszowego dalmatyńczyka Najpierw pozbawiła go ogona, ucha, nosa, aż w końcu głowy Wyszła z niego cała wata, która później 'opanowała' cały dywan w salonie |
|
|
Angela |
Wysłany: Pon 12:40, 04 Wrz 2006 Temat postu: Miśki |
|
Jakie miśki mają Wasze psiaki? |
|
|